piątek, 6 października 2023

Wydawnictwo Rebel Gra Moje małe Everdell - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję gry Moje małe Everdell, którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel (współpraca reklamowa baterowa).



























Planszę kładziemy na środku stołu. Do skrzynek na surowce wkładamy bryłki żywicy, gałązki oraz jagody i kładziemy je na planszy. Do osobnej skrzynki wkładamy żetony punktów i kładziemy ją obok planszy. Szykujemy tyle kości surowców, ilu jest graczy i kładziemy je na odpowiednich polach na planszy. Talię główną tasujemy, kładziemy ją zakrytą obok planszy, a następnie bierzemy 8 kart i kładziemy je odkryte pod planszą. Żetony parad sortujemy według rodzaju i układamy od najmniejszej wartości do największej, a kiedy to zrobimy, kładziemy je na ścieżce na planszy. Każdy z graczy otrzymuje planszetkę domu oraz 3 pionki przyjaciół. Dajemy żeton słońca najniższej osobie (ta osoba zostaje pierwszym graczem). Gotowe możemy zaczynać grę.
Gra trwa 4 rundy, a każda składa się z pięciu kroków:
1. rzut kością
2. zbieranie dobroci
3. rozgrywanie tur (w każdej swojej turze gracz zagrywa 1 pionek przyjaciela, a następnie 1 kartę)
4. powrót do domu
5. przekazanie żetonu słońca i przesunięcie żetonu księżyca.

Wygrywa gracz, który na koniec będzie miał najwięcej punktów.

Zasady gry nie są bardzo skomplikowane, jednak jest ich troszkę, dlatego instrukcja jest nam niezbędna podczas grania. Przeznaczona jest dla dzieci od szóstego roku życia i moim zdaniem jest dobrze dostosowana do takich malców. Tym bardziej że mamy aż dwa ułatwienia, z których mogą skorzystać najmłodsi gracze.

Dużą zaletą jest fakt, że w grę można również zagrać samodzielnie. Taka jest prawda, że nie zawsze dziecko ma partnera do gry. Tym sposobem rodzice mogą się czymś zająć, a nasza pociecha ciekawie spędzić czas, nie czekając aż, ktoś znajdzie chwilę, aby z nim zagrać.

Instrukcja jasna, czytelna i zrozumiała. Dzięki niej zasady nie są trudne do zrozumienia.

Wizualnie gra jest świetna (inaczej nie da się tego ująć). Mamy karty ze ślicznymi ilustracjami, pomysłowe pionki przyjaciół oraz inne elementy. To wszystko przyciąga wzrok i zachęca do gry.

Elementy są wysokiej jakości, dopracowane w najmniejszym szczególe. Karty są grubsze, tak samo, jak plansza, planszetki, żetony, natomiast pionki drewniane. Jeśli używamy ich normalnie, nic złego się z nimi nie dzieje.

Moje małe Everdell to według mnie świetna gra dla młodszych i starszych dzieci. Można w nią grać zarówno samemu, jak i w kilka osób, a wizualnie po prostu zachwyca. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB



Moje małe Everdell

2 komentarze: