Zapraszam na recenzję gry Moje małe Everdell, którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel (współpraca reklamowa baterowa).
Planszę kładziemy na środku stołu. Do skrzynek na
surowce wkładamy bryłki żywicy, gałązki oraz jagody i kładziemy
je na planszy. Do osobnej skrzynki wkładamy żetony punktów i
kładziemy ją obok planszy. Szykujemy tyle kości surowców, ilu
jest graczy i kładziemy je na odpowiednich polach na planszy. Talię
główną tasujemy, kładziemy ją zakrytą obok planszy, a następnie
bierzemy 8 kart i kładziemy je odkryte pod planszą. Żetony parad
sortujemy według rodzaju i układamy od najmniejszej wartości do
największej, a kiedy to zrobimy, kładziemy je na ścieżce na
planszy. Każdy z graczy otrzymuje planszetkę domu oraz 3 pionki
przyjaciół. Dajemy żeton słońca najniższej osobie (ta osoba
zostaje pierwszym graczem). Gotowe możemy zaczynać grę.
Gra
trwa 4 rundy, a każda składa się z pięciu kroków:
1. rzut
kością
2. zbieranie dobroci
3. rozgrywanie tur (w każdej
swojej turze gracz zagrywa 1 pionek przyjaciela, a następnie 1
kartę)
4. powrót do domu
5. przekazanie żetonu słońca i
przesunięcie żetonu księżyca.
Wygrywa gracz, który na
koniec będzie miał najwięcej punktów.
Zasady gry nie są
bardzo skomplikowane, jednak jest ich troszkę, dlatego instrukcja
jest nam niezbędna podczas grania. Przeznaczona jest dla dzieci od
szóstego roku życia i moim zdaniem jest dobrze dostosowana do
takich malców. Tym bardziej że mamy aż dwa ułatwienia, z których
mogą skorzystać najmłodsi gracze.
Dużą zaletą jest fakt,
że w grę można również zagrać samodzielnie. Taka jest prawda,
że nie zawsze dziecko ma partnera do gry. Tym sposobem rodzice mogą
się czymś zająć, a nasza pociecha ciekawie spędzić czas, nie
czekając aż, ktoś znajdzie chwilę, aby z nim zagrać.
Instrukcja
jasna, czytelna i zrozumiała. Dzięki niej zasady nie są trudne do
zrozumienia.
Wizualnie gra jest świetna (inaczej nie da się
tego ująć). Mamy karty ze ślicznymi ilustracjami, pomysłowe
pionki przyjaciół oraz inne elementy. To wszystko przyciąga wzrok
i zachęca do gry.
Elementy są wysokiej jakości, dopracowane
w najmniejszym szczególe. Karty są grubsze, tak samo, jak plansza,
planszetki, żetony, natomiast pionki drewniane. Jeśli używamy ich
normalnie, nic złego się z nimi nie dzieje.
Moje małe
Everdell to według mnie świetna gra dla młodszych i starszych dzieci.
Można w nią grać zarówno samemu, jak i w kilka osób, a wizualnie
po prostu zachwyca. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB
Super gra, polecam.
OdpowiedzUsuńŚwietna gra strategiczna
OdpowiedzUsuń