Zapraszam na opinię o książce pt.: „Diabeł tylko się uśmiechnął”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
To nie był najlepszy
dzień Anny, ale ostatnio ma takich dość mało. Utrata pracy jest
dla niej dużym problemem, tym bardziej że musi spłacić dług,
utrzymać się, a jednocześnie pozostać niewidoczna. Ścigana przez
mężczyznę, który nie ma zamiaru odpuścić, a jeśli ją
odnajdzie, będzie z nią bardzo źle. Winda pracownicza nie działa,
a ona jest bardzo zmęczona, przez bieganie na wysokie piętra hotelu
spełniając zachcianki jego mieszkańców. Postanawia pojechać
windą dla gości i nawet udaje jej się do niej wsiąść, jednak
trafia tam na mężczyznę, który po prostu wyrzuca ją z windy.
Później dowiaduje się, że był to sam właściciel hotelu –
Rick Freekrain. Wedy jeszcze kobieta nie wie, że pozna go dużo
bliżej, a ta znajomość wiele namiesza w jej życiu. Przed kim
ucieka Anna? U kogo zaciągnęła dług? Co ją połączy z Rickim?
Czy będzie bezpieczna?
Christopher Brank oraz Jeremy Stoleman są
detektywami, którzy zostają odesłani do rozwiązania sprawy
śmierci ważnego światka w sprawie o handlu bronią. Nie ma żadnych
śladów, a każdy, kogo można by typować na sprawce, ma alibi.
Również niebezpieczny Rick Freekrain i jego brat, chociaż wszyscy
wiedzą, jak niebezpieczni są bracia, nigdy nic nie udało się im
udowodnić, zawsze mają solidne alibi. Sprawa jest ciężka do
rozwiązania, tym bardziej że nie każdy w ich oddziale jest
zdrajca. Tylko kto? Komu można zaufać? Czy sprawa śmierci światka
zostanie wyjaśniona?
Książka nie należy do cieniutkich, ma
ponad 440 stron, a mimo to przeczytałam ją naraz. Nie ważne było,
że jest środek nocy, nie potrafiłam odłożyć książki w trakcie
czytania. Historia tajemnicza, dynamiczna, pełna akcji, momentami
zaskakująca (szczególnie zakończenie mnie zszokowało i sprawiło,
że nie mogę się doczekać tomu drugiego).
Anny to kobieta z
przeszłością, która nie była łatwa. Przeszłością, przed
którą ucieka, której się boi i ma nadzieję, że nigdy nie wróci.
To bohaterka, którą bardzo polubiła i cały czas mocno jej
kibicowałam.
Książka pt.: „Diabeł tylko się uśmiechnął”
to debiut literacki i według mnie jeden z lepszych debiutów, jakie
ostatnio miałam przyjemność czytać. Historia zaskakująca,
wciągająca, pełna zwrotów akcji. Od książki nie dało się
oderwać, a towarzyszące mi emocji podczas czytania, zostały ze mną
jeszcze długo po zamknięciu książki. Zdecydowanie polecam.
Moja ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB
Brzmi ciekawie i intrygująco
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja zachęca by sięgnąć po ten debiut literacki.
OdpowiedzUsuńNajlepszą rekomendacją dla mnie jest to, że nie można się oderwać od książki. Dobrze, że jest akcja i nie ma nudy to sprawie, że wątki stają się interesujące.
OdpowiedzUsuńZapowiafa die voekaeie nigdy nie pochlonelam na taz książki zawsze cos przeszkodzi
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka
OdpowiedzUsuńI takie książki uwielbiam . To moje klimaty, tajemniczość , zagadki. Z pewnością przeczytam
OdpowiedzUsuńSkoro książka wywołuje tyle emocji i pamięta się i niej dlugo to też chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńUdany debiut,książka jest zaskakująca,porywająca.Wielowątkowa powieść,która bardzo mnie intryguje :) Wpisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńna pewno to emocjonująca ksiażka dla pań
OdpowiedzUsuń