wtorek, 26 marca 2024

Wydawnictwo Prozami Książka pt.: „Nie pamiętam cię, córeczko” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Nie pamiętam cię, córeczko”, którą otrzymałam od wydawnictwa Prozami (współpraca reklamowa baterowa).






Laura budzi się w szpitalu, nic nie pamiętając, a nawet nie wiedząc, kim jest. Niebawem przychodzi do niej mężczyzna, który twierdzi, że jest jej mężem, a na dodatek mają pięcioletnią córeczkę. Kobieta czuje się źle, z tym że nie może sobie przypomnieć ani jego, ani jej. Po pewnym czasie jej zdrowie na tyle się poprawia, że może wrócić do domu. Niestety pamięć nie wróciła, a na dodatek Laura ma dziwne wrażenie, że nie wszystko jest takie, jak jej mówią. Powrót do domu nic nie zmienia, nie poznaje miejsc, ludzi, jakby jej życie wcześniej nie istniało. Na dodatek nic nie czuje ani do męża, ani do córeczki, co ją przeraża. Jest coraz bardziej nieufna, coraz bardziej przerażona, a jednocześnie podejrzliwa. Pomału zaczyna akceptować codzienność, radzić sobie z nią, układać życie jakby na nowo, chociaż podobno nic się w nim nie zmieniło. Kiedy myśli, że już ma wszystko pod kontrolą pojawia się pewna sąsiadka, która zaczyna jej mieszać w głowie, a męża przyłapuje na kłamstwie. Jaka okaże się prawda? Jakie tajemnice odkryje Laura? Kim naprawdę jest?

Książka w pozytywny sposób mnie zaskoczyła. Znalazłam w niej historię Laury, ale nie tylko. Czytamy ją z wielu perspektyw czasowych oraz oczami wielu bohaterów. Mogłoby się wydawać, że spowoduje to chaos, nic bardziej mylnego. Nie miałam najmniejszych problemów, żeby się we wszystkim połapać. Historia mnie się podobała i to bardzo.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie niejednokrotnie zaskoczyły. Książka jest wciągająca, nawet bardzo. Osobiście przeczytałam ją w jeden wieczór.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Tym razem musicie odkryć ich sami. Jest ich sporo i zdradzając, co nieco o każdym zbyt wiele zdradziłabym z fabuły.

„Nie pamiętam cię, córeczko” to książka z ciekawą, zaskakującą historią, która mi zdecydowanie się podobała. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Prozami oraz na FB



Nie pamiętam cię, córeczko

poniedziałek, 25 marca 2024

Wizaż żel i krem do twarzy La Roche-Posay - OPINIA

 

Zapraszam na opinię o żelu i kremie do twarzy La Roche-Posay, które otrzymałam od Wizaż (współpraca reklamowa baterowa).


Dziś chciałabym Wam pokazać dwa produkty La Roche-Posay z serii Effaclar – żel do mycia twarzy i ciała oraz krem do twarzy. Oba produkty sprawdziły się u mnie świetnie i uważam, że zdecydowanie są warte polecenia.

La Roche-Posay Effaclar Duo+ M
Jest to krem do twarzy, który według producenta powinien redukować zaskórniki i wypryski, niwelować przebarwienia potrądzikowe i zapobiegać powstawaniu niedoskonałości. Czy faktycznie to robi? Według mnie tak, a przynajmniej w tych kwestiach, które udało mi się sprawdzić. Nie posiadam przebarwień potrądzikowych, więc w tej kwestii się nie wypowiem. Jeśli chodzi o redukowanie zaskórników, wyprysków oraz zapobieganie niedoskonałością to zdecydowanie daje radę.
Jego konsystencja jest lekka, dobrze się go nakłada, szybko się wchłania. Na skórze nie pozostaje żadna tłusta czy lepka warstwa, co sprawia, że doskonale nadaje się pod makijaż.

La Roche-Posay Effaclar
Żel ma przyjemną konsystencję, jego aplikacja jest prosta (nie spływa ani z twarzy, ani z dłoni), a wydajność ogromna. Doskonale oczyszcza skórę, pozostawiając uczucie czystości. Radzi sobie z pozostałościami po makijażu, co dla mnie ma spore znaczenie.

Obu produktów używam jednocześnie i z efektów jestem bardzo zadowolona. Moja skóra wizualnie jest zdrowsza, wypryski praktycznie przestały się pojawiać (od razu zaznaczam, że nie miałam ich ogromnej ilości), a także moja skóra jest mniej tłusta (wydzielanie sebum się unormowało). Moim zdaniem oba są świetne i z przyjemnością je polecam.










niedziela, 24 marca 2024

Wydawnictwo NieZwykłe Książka pt.: "Wind Dragons MC. Wolf's Mate” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Wolf's Mate”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego(współpraca reklamowa baterowa).







Książka pt.: „Wolf's Mate” to piąty tom z serii Wind Dragons MC.

Tom pierwszy to książka pt.: „Dragon's Lair”.

Tom drugi to książka pt.: „Arrow's Hell”.

Tom trzeci to książka pt.: „Tracker's End”.



Vinnie ma dług, a on długi zawsze spłaca. Co prawda ani mu przez myśl nie przeszło, jakie otrzyma zadanie. Ma stać się niańką i wziąć pod opiekę Shaylę, której grozi duże niebezpieczeństwo. Jej ojciec był księgowym i podpadł niebezpiecznym ludziom. On teraz siedzi w więzieniu, ona jest na celowniku. Mężczyzna ma się nią zająć przez tydzień, zapewnić jej bezpieczeństwo, a wtedy jego dług zostanie spłacony. Vinnie spodziewa się zastać rozkapryszoną panienkę, w końcu z jakiegoś powodu nikt nie chciał się podjąć tej roboty. Dość szybko przekonuje się, że Shayla jest zupełnie inna, niż początkowo myślał. Coś ciągnie ich do siebie, chociaż tak naprawdę nie powinno. Mężczyzna ma swoją przeszłość, pewne sprawy z niej sprawiają, że jakoś nigdy nie pragnął stałego związku. Jaki to będzie miało wpływ na ich relację? Czy będzie miało to szansę się rozwinąć? Czy uda się zapewnić Shayli bezpieczeństwo? Kto jej zagraża?

Tym razem zarys historii jest dość skromny, ale musicie mi to wybaczyć, więcej zdradzić nie mogę. Dla mnie książka była świetna, ciekawa, wciągająca. Znalazłam w niej motocyklistów, porachunki, sporo namiętności, przyjaźń, miłość i wiele więcej. Według mnie z nią nie da się nudzić, a przynajmniej ja nie potrafiłam ani przez chwilę.
Akcja sprawnie poprowadzona, z zaskakującymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje. Mnie wciągnęła na tyle, że przeczytałam ją w jeden wieczór.

Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Tym razem polubiłam oboje i to praktycznie od samego początku. Z przyjemnością śledziłam ich rozwijającą się relację. Były momenty, że nie zgadzałam się z ich decyzjami, jednak nie było ich zbyt wiele.

„Wolf's Mate” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z wielką przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB



Wolf's Mate



Wydawnictwo Egmont Komiks pt.: „Światła Północy. Drzewo portalu, część 2" - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o komiksie pt.: „Światła Północy. Drzewo portalu, część 2”, jaki otrzymałam od Wydawnictwa Egmont (współpraca reklamowa baterowa).










Przed Sonją niełatwy czas. Musi wyruszyć na ratunek Espenowi, co nie będzie łatwą wyprawą. Na dodatek musi się spieszyć, Wikingowie mają swój plan i mają zamiar rzucić go na pożarcie wężowi morskiemu. Czy zdąży na czas? Czy uda jej się go uratować? Również stryj Henrik nie próżnuje. W tym samym czasie co ona udała się na ratunek, on szuka sposobu, aby zabrać ją z powrotem do Røros. Niestety jedyna droga do domu wiedzie przez drzewo portalu, które jest naprawdę dobrze strzeżone. Czy jest jakiś inny sposób, aby Sonja wróciła do domu? Jak potoczą się jej dalsze losy.

To już ostatni tom z serii. Według mnie komiks jest ciekawy i wciągający. Przygody Sonji są pełne magii, momentami powodujące uśmiech na twarzy, momentami zaskakujące.

Główna bohaterka jest postacią ciekawą i dającą się lubić.

Wizualnie komiks jest śliczny. Ilustracje w żywych kolorach przyciągają wzrok i zachęcają do sięgania po komiks.

Komiks posiada twardą, solidną okładkę, dzięki której nie zniszczy się szybko.

„Światła Północy. Drzewo portalu, część 2” to o
statni tom serii komiksów, która według nas jest zdecydowanie ciekawa. Polecamy.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Egmont oraz FB Egmont Polska



Światła Północy. Drzewo portalu, część 2


sobota, 23 marca 2024

Wydawnictwo Amare Granite Hills tom I. Księga krwi - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Granite Hills tom I. Księga krwi”, którą otrzymałam od wydawnictwa Amare (współpraca reklamowa baterowa).






Candice mieszka w Toronto gdzie uczęszcza do liceum Willow Oak. To tu ma swoje życie, przyjaciół, chłopaka. W pewnym momencie popełniła kilka błędów i myślała, że to już za nią. Niestety, kiedy w jej rzeczach zostaje znaleziona marihuana, nikt jej nie wierzy, że to nie jej. Zostaje wydalona ze szkoły, dyrektorka jest nieubłagana i nie słucha żadnych wyjaśnień. Na dodatek to nie koniec jej kłopotów. Rodzice szybko znajdują jej nową szkołę, tylko że daleko od domu. Candice ma wyjechać do Pensylwanii, gdzie mieści się szkoła z internatem Granite Hills. Dziewczyna jest wściekła, musi zostawić wszystko to, co znała i kochała, będzie z dala nie tylko od domu, ale również od przyjaciół i chłopaka. Będzie musiała się odnaleźć w nowym miejscu. Czy jej się uda?
Nowa szkoła przeraża ją od samego początku. Szybko się okazuje, że jest tu zupełnie inaczej niż w jej starej szkole, a ludzie są jacyś dziwni, szczególnie ci ze starszych roczników. Po niedługim czasie Candice odkrywa pewną tajemnicę i jedyne, o czym marzy, to uciec stamtąd. Ma już plan tylko czy uda się go zrealizować? Jaką tajemnice odkryje? Kogo pozna w nowej szkole? Czy się w niej odnajdzie? Czy zdobędzie przyjaciół?

Dla mnie książka była świetna i to pod każdym względem. Zdecydowanie przypadła mi do gustu historia, a także styl pisania autorki. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do ostatnich, a kiedy do nich dotarłam, chciałam tylko więcej (na szczęście na drugi tom nie trzeba czekać długo, już jest dostępny). Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi pełno emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć i to niejednokrotnie.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani i to zarówno ci pierwszoplanowi, jak i ci pozostali. Wielu z nich polubiłam i już nie mogę się doczekać, aż dowiem się co dalej się u nich dzieje, jak potoczyły się ich dalsze losy.

„Granite Hills tom I. Księga krwi” to książka, która według mnie jest świetna i z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo AMARE oraz na FB



Granite Hills tom I. Księga krwi


piątek, 22 marca 2024

Wydawnictwo Egmont Gra Florentynka Muu w podróży - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję gry Florentynka Muu w podróży, którą otrzymałam od Wydawnictwa Egmont (współpraca reklamowa baterowa).











Wariant 1

Karty tasujemy i rozkładamy 20 kart odsłoniętych tak, aby powstał nam prostokąt cztery na pięć. Z pozostałych kart tworzymy zakryty stos. Tyle jesteśmy gotowi do zabawy. Gra polega na zbieraniu kart według kategorii lub koloru ramek.



Wariant 2

Karty tasujemy i rozdajemy każdemu po 6, a z pozostałych tworzymy stos. Tyle jesteśmy gotowi do gry. Naszym zadaniem jest pozbycie się wszystkich kart z ręki.



Gra ma wręcz banalne zasady i można w nią grać już z czterolatkiem, a nawet pozwolę sobie stwierdzić, że z niektórymi trzylatkami. Dzięki grze dziecko nie tylko dobrze się bawi, ale również wspiera swój rozwój. Między innymi ćwiczy spostrzegawczość, rozwija wyobraźnię, zasób słownictwa, ćwiczy kolory itp.



Instrukcja jasna i czytelna, dzięki niej zrozumienie zasad gry nie jest ani troszkę trudne. Znajdziemy w niej dwa podstawowe warianty gry oraz dodatkowy jednoosobowy.



Wizualnie gra jest ładna, a przy tym dość wysokiej jakości. Na kartach znajdziemy proste, ciekawe ilustracje.



Florentynka Muu w podróży to prosta, a przy tym ciekawa gra, która bawi i uczy. Ze swojej strony polecam.

Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Egmont oraz FB Egmont Polska



Florentynka Muu w podróży

czwartek, 21 marca 2024

Wydawnictwo Mando Książka pt.: "Saga Krynicka. Uroki promiennych dni” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Uroki promiennych dni”, którą otrzymałam od Wydawnictwa MANDO (współpraca reklamowa baterowa).






Książka pt.: „Uroki promiennych dni” to czwarty tom Sagi Krynickiej.

Tom pierwszy to książka pt.: „Sekrety kobiecych dusz”.

Tom drugi to książka pt.: „Fantazje niewinnych lat”.

Tom trzeci to książka pt.: „Porywy namiętnych serc”.



W końcu nadszedł ten czas, Polska odzyskała niepodległość, a Polacy wolność. To czas wielkich zmian, w szczególności dla kobiet. Zyskują one wiele możliwości, zaczynają uczęszczać na studia, nosić krótkie fryzury, przestają „katować” się gorsetami i wiele więcej. Niestety niedane jest długo cieszyć się pozytywnymi zmianami, dochodzi do epidemii hiszpanki i każdy drży o losy swoich bliskich. Prasa dolewa oliwy do ognia swoimi informacjami, zarówno o epidemii, jak i o głodzie jaki może być z nią związany. Jednak pomimo wszystko należy jakoś żyć, poradzić sobie z przeciwnościami.
Dla Aurelii to szczególnie trudny czas. Przecież Teosia jest pielęgniarką, co w tym czasie oznacza, że może być bardziej narażona. Kobieta marzy, aby wróciła cała i zdrowa. Czy tak będzie? Jak się potoczą jej losy? Co jeszcze się stanie? Co słychać u pozostałych bohaterów?

Za mną już czwarty, ostatni tom sagi. Autorka po raz kolejny zabrała mnie w podróż do przeszłości, do czasów zupełnie innych niż te, w których ja żyję. Mnie ta podróż sprawiła wiele radości, a losy bohaterów śledziłam z przyjemnością.
Jest to książka wielowątkowa i według mnie była ciekawa, dość wciągająca, a także wywołująca emocje podczas czytania. Znalazłam w niej historie o kobietach, ich troskach i smutkach, ale również radościach tych małych i tych dużych. Akcja moim zdaniem dość sprawnie poprowadzona, z momentami zarówno szybszymi, jak i wolniejszymi. Książkę czyta się dość szybko, a podczas czytania towarzyszą emocje.
Zdecydowanie plusem jest fakt, że na początku mamy streszczone to, co działo się w poprzednich tomach. Dla mnie było to fajne przypomnienie, w końcu od ich przeczytania minęło już trochę czasu.

Bohaterki moim zdaniem pozostały ciekawe, dobrze wykreowane, dające się lubić. Nic więcej wam nie zdradzę, resztę musicie już odkryć sami :)

„Uroki promiennych dni” to książka, która moim zdaniem jest tak samo dobra, jak poprzednie tomy z serii. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MANDO oraz na FB



Uroki promiennych dni

środa, 20 marca 2024

Wydawnictwo HarperKids Książka pt.: „Akademia mądrego dziecka. Ważne sprawy przedszkolaka. Jakie zwierzę wybrać.” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Jakie zwierzę wybrać. Akademia Mądrego Dziecka. Ważne sprawy przedszkolaka”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperKids (współpraca reklamowa baterowa).









Wybór pupila dla naszego dziecka jest naprawdę ważny. Przedtem należy mocno się zastanowić, przedyskutować wszystkie za i przeciw, a także poznać możliwości. Książka, którą chciałabym wam dziś pokazać, świetnie się do tego nada.

Akademia Mądrego Dziecka jest serią, którą znam i zdecydowanie cenię od bardzo dawna. Niedawno wydawnictwo stworzyło kolejną „pod serię” tej serii, a dokładniej „ważne sprawy przedszkolaka”. Na razie dostępna jest w niej jedna pozycja, a ja już wiem, że będzie tak samo świetna, jak inne „pod serię”.

W książeczce znajdziemy informację na temat zwierzątek i to bardzo różnych. Są takie dość popularne jak psy czy koty (różne rasy), jak i takie dość zaskakujące jak np. gąsienice (a przynajmniej ja nigdy nie pomyślałam o nich jak o zwierzątku jako pupilu). Informacji nie jest dużo, co moim zdaniem jest zaletą, dzieciom w tym wieku wystarczy ogólna wiedza.

Wizualnie książka po prostu zachwyca. Ilustracje są duże, w żywych kolorach, przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści.

Książka posiada twardą i solidną okładkę, dzięki której posłuży długi czas.

„Jakie zwierzę wybrać. Akademia Mądrego Dziecka. Ważne sprawy przedszkolaka” to świetna nowość wydawnictwa HarperKids, którą z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 10\10





Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo HarperCollin Polska oraz FB Książkosfera HarperKids


Jakie zwierzę wybrać. Akademia Mądrego Dziecka. Ważne sprawy przedszkolaka


Wydawnictwo Novae Res Książka pt.: "#ZS" - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „#ZS”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novea Res (współpraca reklamowa baterowa).





Agata i Michał bardzo się od siebie różnią. Ona ma trzydzieści lat i daleko jej do myślenia o sobie jako o osobie atrakcyjnej. Pracuje, chociaż nie zarabia bardzo dużo, radzi sobie z codziennością. Ma swoje plany i marzenia, dla niej to już nie czas na zabawę, pragnie stabilności, chce założyć rodzinę. On nazywany jest królem deweloperki, jest przystojny, bogaty i zna swoją wartość. Lubi się dobrze zabawić i jakoś nie myśli o ustatkowaniu się, ma przecież na to czas.
Poznali się na parkingu pod szczecińskim centrum handlowym, oboje chcieli zaparkować w tym samym miejscu. Nie było to udane spotkanie, jednak od samego początku coś ich do siebie ciągnęło. Dla niej stał się „szczecińskim cwaniaczkiem”, on zaczął ją nazywać swoim „małym problemem”. Zaczęli się spotykać, chcieli być razem, pomimo wielu różnic w podejściu do życia, innych planów i marzeń. Tylko czy tak się da? Czy rodzące się uczucie będzie miało szansę się rozwinąć? Jakie tajemnice skrywa Michał? Z jakimi przeciwnościami będą musieli się zmierzyć?

Książka ma prawie 700 stron, a opisany jest w niej tylko miesiąc z życia bohaterów. Można pomyśleć, że będzie nudno, ale to zdecydowanie błędne myślenie. Tak szczerze powiedziawszy, nawet nie wiem, kiedy dotarłam do ostatniej strony, przez książkę dosłownie się „płynęło” z taką lekkością została napisana.
Akcja sprawie poprowadzona, z wieloma zawrotami, które według mnie były zaskakujące. Mnie zdecydowanie się podobała i naprawdę dobrze się bawiłam podczas czytania.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Zdecydowanie plusem jest fakt, że nie są idealni. Dzięki temu po pierwsze są realistyczni, po drugie bardziej można się z nimi utożsamiać.

„#ZS” to książka, która moim zdaniem jest udanym debiutem. Ze swojej strony z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwa Novae Res oraz na FB


#ZS

wtorek, 19 marca 2024

Wydawnictwo Oficyna 4eM Książka pt.: „Uciekaj z Kijowa!” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Uciekaj z Kijowa!”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Oficyna 4eM (współpraca reklamowa baterowa).





Oksana niedawno skończyła studia historyczne. W czasie ich trwania wpadła na pewien trop, który nadal nie daje jej spokoju. Chodzi o zaginione wiele lat wcześniej, carskie insygnia. Jedyne wskazówki, jakie może znaleźć, znajdują się pierwszym wydaniu „Wojny światów” H.G. Wellsa, a książka ta jest w Bibliotece Narodowej w Kijowie. Aby ją zdobyć, dziewczyna wchodzi w układ z członkami mafii, a później zamierza się ich pozbyć. Tylko czy to aby na pewno dobry pomysł? Czy uda się zdobyć książkę? Czy Oksana rozwiąże zagadkę zaginięcia carskich insygnia? Komu będzie mogła zaufać? Jakie przygody przeżyje?

Mnie książka zdecydowanie się podobała. Z jednej strony znalazłam w niej ciekawą zagadkę, pościgi, strzelaniny, mafię, z drugie wiele ciekawostek historycznych, o których nie miałam pojęcia. Widać podczas czytania, jak wielką pracę autor w nią włożył.
Książka wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani. Zdecydowanie polubiłam się z główną bohaterką, czyli Oksaną. Według mnie jest osobą wytrwałe dążącą do celu, momentami z ciekawymi pomysłami.

„Uciekaj z Kijowa!” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała, a czas spędzony na jej czytaniu uważam za udany. Z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Oficyna 4eM oraz na FB.



Uciekaj z Kijowa!

poniedziałek, 18 marca 2024

Wydawnictwo HarperKids Książka pt.: „Akademia mądrego dziecka. Chcę wiedzieć. Wojny z mikrobami.” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Wojny z mikrobami. Akademia Mądrego Dziecka. Chcę wiedzieć więcej!”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperKids (współpraca reklamowa baterowa).










Mikroby, niby takie maleństwa, niewidoczne gołym okiem, a umiejące tak wiele namieszać w naszym życiu. Czy zawsze w negatywny sposób? Zdecydowanie nie, są takie, które chcielibyśmy, aby całkowicie zniknęły, czyli te odpowiedzialna za wiele chorób, epidemii itp., jednak są i takie wręcz niezbędne nam do prawidłowego funkcjonowania. Książka odkrywa przed dzieckiem świat mikrobów i to w taki sposób, że nasza pociecha z przyjemnością je poznaje.

Akademia mądrego dziecka to seria, którą od dawna uważam za rewelacyjną. Tym razem dziecko poznaje mikroby i wiele z nimi związane. Dowiemy się między innymi – czym one są, które są najgroźniejsze, jak przed nimi się chronić i wiele więcej. Książka jest bardzo bogata w informację.

Wizualnie książka po prostu zachwyca. Ilustracje są duże, w żywych kolorach, przyciągają wzrok i zachęcają do poznania treści.

Sporą zaletą książki jest fakt, że nie ma bardzo dużo treści. Przeznaczona jest dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym, a prawda jest taka, że one nie przepadają za długim tekstami (przynajmniej w większości przypadków). Wszelkie informacje napisane są ciekawie, jasno i zwięźle. Dodatkowy ogromny plus za „wstawki” komiksowe, które zdecydowanie ją uatrakcyjniają.

Według mnie książka jest bardzo wartościowa i z wielką przyjemnością polecam.





Moja ocena – 10\10





Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo HarperCollin Polska oraz FB Książkosfera HarperKids



Wojny z mikrobami. Akademia Mądrego Dziecka. Chcę wiedzieć więcej!



Wydawnictwo Feeria Książka pt.: „Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Feeria (współpraca reklamowa baterowa).





Tym razem zacznę recenzję zupełnie inaczej z informacją, że na pewno nie jest to książka dla każdego. Dlaczego? Ponieważ po pierwsze należy mieć „otwarty” umysł, po drugie choć trochę wierzyć w rytuały, po trzecie nie czytać jej a z nią pracować (i tak jest to ogromna różnica). Jeśli te trzy punkty was nie zniechęcają, zapraszam na dalszą część recenzji, bo książka będzie dla was warta uwagi.



Co w niej znajdziemy? 22 rytuały uwolnienia, dzięki którym według autorki

zrzucisz ze swoich barków bagaż emocjonalny swoich rodziców,
• uodpornisz się na manipulacje i próby angażowania cię w niepotrzebne konflikty,
• nauczysz się chronić swoje granice w związku, przyjaźni i pracy,
• zaczniesz podejmować decyzje w zgodzie ze swoimi najgłębszymi pragnieniami,
• poczujesz się dobrze w miejscach, w których przebywasz na co dzień,
• wzmocnisz swoje zdrowie fizyczne i psychiczne,
• uwolnisz się od cierpienia i zaczniesz czerpać siłę z każdego, nawet trudnego doświadczenia,
• pokonasz lęki i zyskasz bezpieczną stabilizację.

A co ja myślę o tym? Zgadzam się z nią, pracując z książką naprawdę wiele można osiągnąć, trzeba tylko poświęcić na to czas i mieć cierpliwość, a nie liczyć na efekty po jednym dniu.



Książka napisana jest ciekawie, zrozumiale, co zdecydowanie zachęca do sięgania po nią.


„Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego”, to książka, która według mnie jest warta bliskiego poznania i polecam.



Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Feeria oraz na FB



Znajdź swoje miejsce. 22 rytuały uwolnienia od dziedzictwa emocjonalnego

niedziela, 17 marca 2024

Wydawnictwo FILIA Książka pt.: „Hormonalna rewolucja” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Hormonalna rewolucja”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Filia (współpraca reklamowa baterowa).








Co tak naprawdę wiemy o hormonach? Ja coś tam wiedziałam, ale na pewno nie to, czego dowiedziałam się z książki, a to informację zdecydowanie warte uwagi. Według autora mamy sześć podstawowych hormonów i to od nich bardzo dużo zależy. Jeśli poznamy bliżej dopaminę, oksytocynę, serotoninę, kortyzol, endorfiny i testosteron, będziemy w stanie wiele w swoim życiu zmienić.
„Autor dowodzi między innymi, że:
· zrównoważenie dopaminy pomaga zwiększyć motywację
· wyregulowanie poziomu oksytocyny pozwala poczuć większą więź ze światem i ludźmi
· dobrze jest zadbać o odpowiedni poziom serotoniny, która służy za podstawę długotrwałego szczęścia i harmonii
· kortyzol w małych dawkach może pomóc wyjść ze strefy komfortu
· da się pobudzić wytwarzanie endorfin przez śmiech i ćwiczenia
· warto wyregulować poziom testosteronu, aby zwiększyć pewność siebie przed ważnym spotkaniem.”
Takie informacje znajdziemy opisie książki i ja się zdecydowanie z tym zgadzam.

Książka napisana jest w sposób jasny i zrozumiały. Nie miałam najmniejszego problemu, ze zrozumieniem, o co chodziło autorowi. Przy tym napisana jest naprawdę ciekawie, wręcz pozwolę sobie stwierdzić, że wciągając.

„Hormonalna rewolucja” to moim zdaniem jedna z tych książek, które powinny znaleźć się w każdym domu. Ze swojej strony z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo FILIA oraz na FB



Hormonalna rewolucja