wtorek, 1 października 2024

HarperCollins Polska Książka pt.: „French Kissed” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „French Kissed”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins Polska (współpraca reklamowa baterowa).





Fleur Marceaux i Max Tucker chodzą na jedną uczelnię, znają się, choć nie darzą się sympatią. Ona złamała serce jego przyjacielowi, on sprawił, że zaczęto mówić, że jest „królową lodu”. Są zupełnie inni, mają inne towarzystwo, nie spędzają wspólnie czasu. Dla Maxa Fleur jest zwykłą bogatą panną, dla której nic i nikt się nie liczy. Dziewczyna, zamiast nauki woli spędzać czas na imprezach i to takich, które ani trochę nie są grzeczne. Max jest zupełnie inny, dla niego liczy się nauka, zaciągnął kredyt studencki i doskonale zdaje sobie sprawę, że aby dostać dobrą pracę, musi bardzo się starać. Nie chce wrócić do domu i pracować jak jego bracia i ojciec w rodzinnym barze, pragnie osiągnąć w swoim życiu dużo więcej.
Chociaż wcale tego nie chcą, będą musieli zacząć spędzać wspólnie czas. Stało się tak, że są parą w projekcie. Max nie może sobie pozwolić, aby dostać z niego złą ocenę. Wspólnie spędzony czas, choć początkowo bardzo trudny, zaczyna wiele zmieniać. Niestety przeszłość postanawia powrócić, pojawia się szantażysta, a tajemnice Fleur przestaną być bezpieczne. Jakie? Czy zostaną ujawnione? Jak potoczy się znajomość Fleur i Maxa?

Powiem wam tak. Według mnie nie jest to książka zachwycająca, ale na tyle mi się podobała, że śmiało mogę stwierdzić, że warto po nią sięgnąć. To taka lżejsza pozycja na leniwe popołudnie, której nie trzeba przeczytać całej naraz, którą śmiało można, na chwilę odłożyć i później do niej wrócić.
Czytało się ją w miarę szybko, a podczas czytania towarzyszyły jakieś emocje (chociaż nie mogę powiedzieć, aby były bardzo intensywne i pozostały na długo). Akcja nie za szybka, ale jednocześnie nie była wolna czy nudząca.

Bohaterowie dość różnorodni, a to sprawiło, że nawet byli ciekawi. Zarówno Fleur, jak i Max mają wady i zalety, a to sprawia, że są bardziej realistyczni.
Fleur to panienka z bogatego domu, która nie musi martwić się o pieniądze. Używki, zabawa, imprezy – to jest jej codzienność. Tylko tak naprawdę mało kto wie, jaka jest naprawdę i dlaczego się tak zachowuje.
Dla Maxa nauka jest bardzo ważna i robi wszystko, aby skończyć studia z jak najlepszymi ocenami. Fleur z jednej strony mu się podoba, z drugiej nie ma zamiaru się do niej zbliżać, doskonale wie, że oznacza kłopoty. Jest chłopakiem sumiennym, mającym zasady, umiejącym wyciągnąć pomocną dłoń w potrzebie.

„French Kissed” to książka, która według mnie jest z tych lżejszych, takich na leniwe popołudnie. Może mnie nie zachwyciła, ale nawet fajnie się ją czytało. Polecam.



Moja ocena – 7\10





Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo HarperCollins Polska oraz na FB



French Kissed

1 komentarz:

  1. Każdemu się coś innego podoba trzeba przeczytać i się przekonać Ewelina

    OdpowiedzUsuń