Pages

Pages - Menu

wtorek, 8 października 2024

Zwierciadło Książka pt.: „Medea z Wyspy Ognia” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Medea z Wyspy Ognia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Zwierciadło (współpraca reklamowa baterowa).




Książka pt.: „Medea z Wyspy Ognia” to drugi tom z serii Medea Steinbart.

Tom pierwszy to książka pt.: „Medea z Wyspy Wisielców”.



To, co się stało w pałacu Falkenberg, konflikt z Johannem, to jak ją potraktował, pomimo że miała to być miłość na zawsze, mocno wpłynęło na Medee. Tym bardziej że kobieta została rozdzielona z dziećmi i nie jest w stanie nic z tym zrobić. Przenosi się do Breslau, gdzie pomimo wygodnego mieszkania, tak naprawdę nie jest szczęśliwa. Na szczęście w jej życie wkracza Horst Achilles Lange, mężczyzna, na którego naprawdę może liczyć. Pomału zaczyna się rodzić między nimi uczucie, nieśmiałe myślenia o wspólnej przyszłości, coraz śmielsze plany. Wtedy mężczyzna dostaje list od dawnego przyjaciela, który prosi go o pomoc z przewiezieniem jego siostry. Chociaż Horst początkowo ma zamiar odmówić, po rozmowie z Medeom, postanawia jechać.
Kobieta zostaje sama, licząc, że ukochany wróci w miarę szybko. Niestety słuch po nim ginie, nikt nie wie co, się z nim stało, czy jeszcze żyje. Na dodatek Medea o czymś się dowiaduje, co znacząco wpłynie na jej dalsze życie. Co takiego? Czy dowie się, co się stało z Horstem? Czy kobieta odnajdzie swoje szczęście?

Pierwszy tom mi się podobał i z dużym zaciekawieniem, ale również niemałymi oczekiwaniami, sięgnęłam po tom drugi. Historia, jaką znalazłam w książce, okazała się naprawdę fajna, a przy tym wielokrotnie mnie zaskoczyła. Kiedy już byłam pewna, że życie bohaterki w końcu będzie szczęśliwe, spadał na nią kolejny cios. Wszystko przeżywałam wraz z nią, niejednokrotnie czując złość na to, co ją spotkało. Autorka zdecydowanie spełniła moje oczekiwania.
Akcja sprawnie poprowadzona, pełna zwrotów. Książka mnie mocno wciągnęła i to tak, że przeczytałam ją w całości w jeden wieczór (no dobra z zarwaniem nocy, ale było warto). Muszę jeszcze wspomnieć o wydaniu, ponieważ mnie zachwyciło. Piękna okładka i brzegi z ładną grafiką to wszystko zdecydowanie uatrakcyjniało mi czytanie.

Główną bohaterką nadal jest Medea, kobieta, która w swoim życiu już wiele przeszła. Pozostała bohaterką dzielną, zaradną, na swój sposób odważną. Może nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami, jednak nadal naprawdę ją lubiłam.

„Medea z Wyspy Ognia” to świetna książka z ciekawą, wciągającą historią, którą przeżywa się wraz z bohaterką. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Zwierciadło oraz na FB



Medea z Wyspy Ognia

1 komentarz: