Zapraszam na recenzję książki pt.: „So Close”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Świat Książki (współpraca reklamowa baterowa).
Kane i Lily bardzo się
kochali, a on był dla niej zupełnie inny niż dla pozostałych.
Kiedy kobieta wypływała łódką na morze, nic nie zapowiadało
tragedii, jaka się stała. Ona z tej wyprawy nigdy nie wróciła,
znaleziono szczątki jej łódki, a ją uznano za zmarłą.
Stwierdzono, że musiała utonąć i dlatego nie znaleźli jej ciała.
Kane bardzo to przeżył, teraz kobiety traktuje przedmiotowo i
spotyka się tylko z takimi, które są łudząco podobne do
ukochanej żony.
Jakiś czas później zostaje znaleziona kobieta
identyczna, jak była Lily. Mężczyzna zabiera ją do swojego domu i
otacza opieką. Czy to będzie dobra decyzja? Co takiego działo się
z kobietą od momentu zaginięcia do momentu odnalezienia? Jak
potoczą się dalsze losy Kanea i Lily? Jakie tajemnice i sekrety
ukrywają bliskie ich bliscy?
Wiem, że zarys historii jest
bardzo skromny, jednak nic więcej nie mogę wam zdradzić. Jakie mam
wrażenia po przeczytaniu książki? Muszę przyznać, że trochę
mieszane. Z jednej strony fabuła była naprawdę fajna, pełna
tajemnic, sekretów. Jednak z drugiej książka wymagała ode mnie
bardzo dużego skupienia, przez co nie czułam lekkości podczas
czytania. Mnie tej lekkości trochę brakowało i nie będę ukrywać,
że dwa razy zgubiłam się we wszystkim (syn lekko mnie rozproszył,
zadając pytanie, jednak to się często zdarza, kiedy czytam i
zazwyczaj nie sprawia to jakichś problemów).
Książkę
czytamy z perspektywy kilku bohaterów. Według mnie są oni dość
ciekawi, dobrze wykreowani. Mają wady i zalety, jednak ja wolę
takich, są bardziej realistyczni.
„So Close” to książka,
co do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony ani trochę nie
żałuję jej przeczytania i podobała mi się, z drugiej brakowało
mi w niej lekkości.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Świat Książki oraz na FB
Nie miałam okAzij czytać Ewelina
OdpowiedzUsuńCiekawa książka ania
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa propozycja romansu obyczajowego 🙂
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, warto przeczytać.
OdpowiedzUsuń