Zapraszam na recenzję książki pt.: „Jej imię Greta”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa baterowa).
Greta Zakrzewska jest
policjantką. Pewnego dnia dochodzi do strzelaniny, w której tylko
ona nie traci życia. Na jej rękach ginie chłopak, a słowa, które
wypowiedział jako ostatnie, zapadają jej w pamięci i nie dają
spokoju. Po powrocie do zdrowia wraca do pracy, jedna nie jako pani
detektyw, a jako zwykła policjantka, co jej nie zachwyca. Zaczynają
ginąć młode dziewczyny, a zwłoki, które są znajdowane, są
okaleczone. Na dodatek w życiu Grety pojawia się pewien gangster,
który poznaje jej tajemnice. Jaką? Jak wiele może zmienić jej
upublicznienie? Kto zabija? Na jaki trop wpadnie Greta?
Wiem,
że zarys historii jest bardzo skąpy, niestety nic więcej wam nie
mogę zdradzić. Książka ma tylko 150 stron, co ma swoje zarówno
plusy, jak i minusy. Zaletą jest na pewno fakt, że czyta się
szybko. Jest to taka pozycja na jeden wieczór, jedno popołudnie.
Jednak ze względu, że tych stron nie jest zbyt dużo, a dzieje się
w książce wiele, moim zdaniem niektóre wątki są zbyt słabo
rozbudowane. Akcja szybka, ze zwrotami, które mnie
zaskoczyły.
Główną bohaterką jest Greta, z zawodu
policjantka. Jest osobą odważną, uparcie dążącą do celu,
konsekwentną. Osobiście ją polubiłam.
„Jej imię Greta”
to książka, która jest debiutem literackim. Może nie jest
idealna, jednak mnie na tyle się spodobała, że ze swojej strony
polecam.
Moja ocena - 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Ciekawa książka ewelina
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńŚwietny,intrygujący kryminał na zimowe wieczory
OdpowiedzUsuń